Lalkarz
Ocean Hirvon, Lacia, 1527 rok
Prastara wyspa nazywana przez nielicznych miejscowych kolebką Onych, miejsce pełne ruin równie starych co przerażających. Nikt nie wie co się tutaj stało, lecz niektóre wzgórza tej ogromnej wyspy kryją kurhany i ogromne świątynie. Wyspa pełna jest lodowców i nie dziwota gdyż znajduje się daleko na północ od wybrzeży Jaksaru. Występuje tutaj dzień i noc polarna. Te ostatnie rozświetlają bardzo jasne zorze. Niewiele tu drzew gdyż wiejące tu wiatry w największych podmuchach porywają krowy. Kto żyw buduje schronienia w rozpadlinach skalnych albo ogromnych fiordach, tylko tam można natknąć się na karłowate lasy.
Myśliwi będą jednak zaskoczeni, wiele tu zwierzyny i to o dziwo nawet całkiem sporej. Niektóre z spotykanych tu zwierząt przypominają nawet nerdyjskie słonie tylko pokryte futrem. Są też niewiele większe. Z drapieżników największe są ogromne białe niedźwiedzie i tygrysy o śnieżno-białym futrze. W nielicznych lasach trafiają się też zwyczajne brązowe niedźwiedzie. W okolicach północnej strony wyspy mówi się zaś o smokach aczkolwiek nikt tam nie był od mającej miejsce 100 lat temu wyprawy pewnego Drugiego.
Ciekawe z punktu widzenia geografii są znaczne wahania temperatury w ciągu roku. W środku lata podczas najdłuższego dnia roku, gdy słońce nigdy nie gaśnie przez okres dwóch normalnych tygodni temperatura skał przypomina bardziej rozpaloną Nerdię niż arktyczne pustkowie. Lodowce wtedy topnieją gwałtownie, lecz nie trwa to wiecznie. Gdy zaczyna się zima sytuacja odwrotna sprawia że część osób opuszcza to miejsce i wędruje do Jaksaru zanim lód skuje jedyny port. Zaledwie kilka osób ryzykuje przetrwanie zimy, ich opowieści mówią jedno. Kto podczas długiej Nocy trwającej tutaj podobnie jak najdłuższy dzień dwa tygodnie opuści schronienie nie wraca.
Wyspa obfituje jednak w bardzo bogate łowiska i zwierzęta futerkowe. Tutejsze jaskinie skryte pod lodami zawierają także wiele cennych minerałów. Jeśli zaś przy geologii jesteśmy, wypadało by wspomnieć o jednym. Na wschodnim krańcu wyspy górują wulkany, nie jeden a całe pasmo. Cała wyspa nosi znamiona ich aktywności, zmiatane ustawicznie w zimie przez lodowce. Pradawny ogień planety jednak nie ustaje i ciągle walczy wyrzucają pióropusze popiołu i racząc okolicę jęzorami lawy. Ów jaskinie są po prostu tunelami lawowymi odsłoniętymi przez lodowce. W wielu z nich urządzono zaś świątynie. O tym jakie praktyki w nich występowały dobitnie świadczą nazwy. "Jaskinia w której jedzą ludzie" po kilku krokach ukazuje drobny błąd w tłumaczeniu zapisków.
W południowego wybrzeża wyspy strzegą zaś potężne monolity, wykonane z bazaltu posągi wielkich rąk. Nazywane zostały przez przybyłych tu mieszkańców Jaksaru rękami Onych. Stojące na samej krawędzi wskazują palcami drogę na kontynent. Są wspomnieniem rdzennych ludzi tej krainy, już dawno wymarłych choć pamięć o nich przetrwała w legendach. Chodzą plotki że w głębokich odmętach jaskiń jednak ich cywilizacja ma ciągle żyć. Świadczyć o tym mają dobiegające z długich korytarzy pomruki. Badający jednak to Drugi stwierdził jednoznacznie iż są to odgłosy spowodowane aktywnością geologiczną. Aczkolwiek nawet on tego nie sprawdził eksplorując jedynie świątynie i zbadane podziemne trakty.
Lokalna kuchnia nie wybrzydza i dość powszechnie korzysta z gorących źródeł. Gotowane na gejzerze jajka stanowią codzienność podobnie jak pranie ubrań w sadzawce koloru tęczy. Specjalnością miejscowych są dania z ryb i wielkich włochatych słoni. Dominuje wędzone mięso choć zdarza się i suszone. Soli do konserwacji brakuje, ale za to w zimie dość powszechnie występuje zamrażanie żywności w lodzie.
Status terytorialny nie został jasno określony ale na arenie międzynarodowej uznaje się wyspy za terytorium Kniazia. Cesarstwo rości sobie prawa do archipelagu na zachodzie, lecz ani jedna ani druga strona nie wysłała tam nigdy żadnych statków kolonizacyjnych ani nawet większych grup badawczych.
Duchy strzegą starożytnej wiedzy. Ciało jest zawodne, lecz rytuały honorują duchy. Przejść zgodnie z rytuałem to przejść zgodnie z wiarą. – cytat odszyfrowany z jednej z naściennych inskrypcji
